Oszustwo na BLIKa

Pewnie choć raz w życiu ktoś poprosił Cię o szybki przelew przez kod BLIK. Płatności BLIK-iem stały się w ostatnich latach codziennością – korzystamy z tej mobilnej metody płatności niemal wszędzie: w sklepie, na OLX, podczas zakupów online na Amazonie czy Allegro, a nawet przy rozliczeniach między znajomymi. Bankowość elektroniczna i szybkie przelewy BLIK to ogromna wygoda – niestety również dla cyberprzestępców. Wyłudzenie twoich pieniędzy może być chwilą.
Nowa metoda oszustów
Coraz więcej osób otrzymuje wiadomości od rzekomych znajomych na Messengerze, Facebooku czy Instagramie, o treści: „Hej, mógłbyś mi zrobić przelew BLIK? Stoję przy kasie, brakuje mi 20 zł” albo „Podałabyś kod BLIK? Dziecko potrzebuje pampersów, a wypłata dopiero jutro.”. Tego rodzaju przestępstwa internetowe to dziś codzienność – alarmuje Policja i Rzecznik Finansowy. Oszustwo metodą na BLIKa stało się więc powszechne jak nigdy wcześniej.
Kilka dni temu zgłosiła się do nas pani Alina (imię zmienione), która padła ofiarą właśnie takiego oszustwa. Sprawcy podszywali się pod jej kuzynkę Hannę (imię zmienione), prosząc o udostępnienie kodu BLIK w pilnej sytuacji – „stoję przy kasie, dziecko płacze, pomóż”. Kod został przesłany, a transakcja została autoryzowana w aplikacji mobilnej banku przez samą ofiarę. Pani Alina podała jej numer BLIK, a chwilę potem nastąpiła transakcja którą pani Alina własnoręcznie potwierdziła w aplikacji mobilnej banku.
Sprawcy nie działali przypadkowo. Najpierw uzyskali dostęp do konta ofiary – zwykle poprzez tzw. phishing. Wystarczy, że użytkownik kliknie w fałszywy link przypominający stronę Facebooka lub innego portalu społecznościowego i poda tam swoje dane logowania. To klasyczne oszustwo internetowe, którego efektem jest przejęcie konta. Nawet dla sprawnego użytkownika Internetu ciężka do odróżnienia jest odmienność prawdziwej witryny od tej używanej przez oszustów.
Sytuacja zaczęła się komplikować w momencie, gdy Pani Alina przypomniała sobie o tych pieniądzach, bo Pani Hanna ich nie zwróciła. Poprosiła więc ją dokonanie w wolnej chwili zwrotu. Pani Hanna odpisała, że nic nie wie o żadnych przelewach, ani tym bardziej nie prosiła ją o żadne pieniądze. Od razu zadzwoniła do swojej kuzynki, która po raz drugi potwierdziła swoje słowa. Dopiero w tamtym momencie, a więc około 2 tygodnie po udostępnieniu kodu BLIK, Pani Alina dowiedziała się, że padła ofiarą oszustwa.
Jak działają oszuści?
Dlaczego i skąd przestępcy wiedzieli, że Hanna ma młode dziecko, a dodatkowo wiedzieli do kogo zwrócić się z prośbą o udostępnienie kodu? Żeby zrozumieć dokładnie tę sytuację, warto cofnąć się w czasie, by zrozumieć sposób działania przestępców.
Na początku Pani Hanna w bliżej nieokreślonym momencie kliknęła w nieodpowiedni link, który prowadził do strony łudząco podobnej do Facebooka, Instagrama, czy innego portalu społecznościowego. Tam wpisała swoje dane, które tak naprawdę nie przekierowały jej do serwisu do którego chciała się zalogować, a bliźniaczo wyglądającej strony – w ten sposób zostały one wysłane przestępcom.
Kiedy uzyskali dostęp do danych Pani Aliny, przystąpili do działania. Na początek zalogowali się danymi Pani Hanny i zaczęli typować ofiary. W jednej z rozmów zobaczyli, że Pani Hanna często rozmawia o dziecku z Panią Aliną. Wszak były kuzynkami, więc ciężko było tego uniknąć w czasach gdy większość rozmów z realnego życia przeniosła się do Internetu.
Dzięki temu oszuści wiedzieli, jaki czuły punkt wybrać. Dziecko, osobiste nawiązanie w rozmowie i względnie nieduża kwota – sposób, który wybrali oszuści był (niemal) idealny.
Jak się bronić przed oszustwem na blik-a
Najlepszą metodą w takich sytuacjach jest zachowanie zimnej krwi. Pierwszą czerwoną lampką, która powinna nam się przypomnieć w każdym momencie, gdy ktokolwiek prosi nas o wysłanie mu kodu BLIK albo wykonanie przelewu BLIK, powinien być telefon do tej osoby. Można wtedy zweryfikować, czy ta osoba faktycznie chciała nas o to poprosić. Jeżeli nie, koniecznie poradźmy jej natychmiastową zmianę haseł nie tylko do omawianego medium społecznościowego/komunikatora (Facebook, Instagram, Messenger), ale również polećmy włączenie na przyszłość tzw. podwójnego uwierzytelniania, czy też inaczej uwierzytelniania dwuskładnikowego.
Jak to działa?
Uwierzytelnianie dwuskładnikowe sprawia, że zanim ktokolwiek zaloguje się do naszego konta, musi potwierdzić tę czynność na swoim zaufanym urządzeniu (np. telefonie). Taka osoba jest też natychmiast powiadamiana o próbie zalogowania, a dzięki temu może odpowiednio szybko zareagować.
W takim przypadku, dopóki nie udostępnimy nikomu naszej komórki, nie będzie możliwe przełamanie zabezpieczeń.
Dlaczego ciężko anulować takie transakcje?
Problemów jest wiele, a z czasem zaczynają się mnożyć. O ile samo zgłoszenie sprawy nie należy do najcięższych, o tyle wykrycie sprawców, a w konsekwencji odzyskanie pieniędzy jest bardzo trudne. Wykorzystują oni do swojego działania różnego rodzaju urządzenia, w tym bankomaty, a dalsze położenie gotówki jest ciężkie do znalezienia.
Oszuści też często dokonują kradzieży na małych kwotach, co powoduje że nierzadko koszty pomocy profesjonalisty, który w odpowiedni sposób poprowadzi sprawę są większe, niż sama ukradziona nam kwota. Również z tego powodu
Na sam koniec okazuje się, że koszty związane z dochodzeniem swoich racji przewyższają faktyczną stratę.
Czy bank powinien oddać mi pieniądze za taką transakcję?
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w przypadku wystąpienia nieautoryzowanej transakcji na naszym koncie bankowym, Bank powinien oddać nam środki niezwłocznie na rachunek bankowy, nie później niż do końca dnia roboczego po wystąpieniu takiego przelewu.
Kwestią sporną jest to, czy przelew BLIK był przez nas autoryzowany, czy też nie. Nawet jeżeli był, czy działaliśmy pod wpływem zmanipulowania i wprowadzenia w błąd przez oszustów. Te kwestie jednak najczęściej poruszane są na drodze sądowej, kiedy dany bank nie decyduje się nam oddać pieniędzy. Powstaje wówczas możliwość pozwania go i dochodzenia swoich praw w postępowaniu.
Co grozi oszustom?
Najczęściej tego rodzaju kradzieże są w pierwszej kolejności zgłaszane na policję lub do najbliższej prokuratury. Odpowiedzialność oszustom przypisuje się zgodnie z art. 286 Kodeksu Karnego. Ten stanowi:
Art. 286. [Oszustwo]
- 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Zgodnie z tym, przestępcy – oczywiście po wykryciu i wydaniu przez sąd wyroku skazującego, mogą spędzić za kratkami nawet 8 lat.
W jaki sposób pomaga Prawnik.One ?
W pierwszej kolejności udzielamy szybkiej telefonicznej porady lub mailowej porady, aby przedstawić klientowi możliwe rozwiązanie. Jeżeli sprawa jest poważna, a bank nie chce unieważnić kredytu umawiamy spotkanie z adwokatem lub radcą prawnym na którym omawiamy ewentualny pozew sądowy. Pomagamy w bardzo trudnych przypadkach gdzie kredyty zostały zaciągnięte nie raz na łączną kwotę ponad 100 tysięcy złotych.