Do Rzecznika Finansowego zgłaszają się osoby pokrzywdzone przez oszustów, który uzyskali dostęp do rachunków bankowych. Nierzadko osoby pokrzywdzone tracą oszczędności całego życia.
Ostatnio Rzecznik Finansowy poinformował o nowym sposobie oszustwa. Pan Michał (imię zmienione na potrzeby artykułu) stał się ofiarą oszustwa „na pracodawcę”. Pan Michał długo szukał pracy. Aktualna niepewna sytuacja gospodarcza nie ułatwia i tak trudnego zadania – znalezienia dobrej pracy. Po kilku miesiącach niepewności i starań Pan Michał znalazł ogłoszenie o pracy dla niego idealnej – kierowca, wysoka pensja, telefon i laptop służbowy. Od razu zgłosił swoją kandydaturę. Na rozmowie kwalifikacyjnej wypadł świetnie i Pan Michał wierzył, że udało mu się znaleźć pracę. Gdy otrzymał informację, że to on wygrał rekrutację nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Podczas kolejnego spotkanie wypełniał z nowym pracodawcą wszystkie czynności niezbędne przy zatrudnieniu. Wówczas został mu przedstawiony sposób rozliczania wydatków za benzynę. Pracodawca zaproponował, aby płatności za benzynę odbywały się przez konto Pana Michała. Otrzymał zapewnienie, że z góry będzie mu przelewana kwota potrzebna na paliwo na każdy wyjazd służbowy. Pan Michał co prawda był zdziwiony nietypowym sposobem rozliczania, ale nie chciał stracić nowej pracy. Pracodawca zaproponował, aby Pan Michał zalogował się na konto z telefonu służbowego. Aby dodać telefon do urządzeń zaufanych koniecznym była zmiana numeru telefonu w banku. Pan Michał chciał być pewny bezpieczeństwa takiego działania, więc najpierw całe pieniądze z swojego konta przelał na inne konto. Uważał, że jak konto będzie puste to nic mu przecież nie grodzi.
Następnego dnia Pan Michał miał zacząć pracę. Jednak nowy pracodawca nie odbierał od niego telefonów. Pan Michał próbował się dodzwonić cały poranek. Wówczas Pan Michał zalogował się na swoje konto. Na koncie w dalszym ciągu saldo było zerowe, ale Pan Michał zaczął przeglądać historię transakcji. Wówczas okazało się, że na konto Pana Michała zostały przelane środki w kwocie 28 tys. zł tytułem pożyczki. Środki te od razu zostały przelane dalej z konta. Pan Michał od razu zadzwonił do banku. Otrzymał informacje, że za pośrednictwem bankowości mobilnej została zaciągnięta pożyczka na kwotę 28 tys. zł. Pan Michał próbował tłumaczyć, że nie zaciągał żadnej pożyczki, jednak pracownik banku tłumaczył, że pożyczka została zaciągnięta za pośrednictwem bankowości mobilnej i potwierdzona kodem wysłanym na numer telefonu. Wówczas Pan Michał zrozumiał jaka była intencja nowego pracodawcy w nietypowym sposobie rozliczania kosztów paliwa za wyjazdy służbowe.
Rzecznik Finansowy podkreśla, iż wątpliwości budzą stosowane przez banki uproszczone procedury udzielania pożyczek „na klik”. Rzecznik Finansowy informuje też, że nie można automatycznie stosować tych samych form weryfikacji tożsamości przy dostępie do bankowości mobilnej oraz przy zawieraniu pożyczek prze Internet.
Powyższe wątpliwości i uwagi Rzecznika Finansowego nie wpływają jednak automatycznie na uznanie reklamacji przez bank. W omawianej sytuacji bank nie uwzględnił reklamacji Pana Michała i żąda spłaty pożyczki. Panu Michałowi pozostaje zatem wyłącznie obrona swoich interesów w toku postępowania sądowego w postaci sprawy o stwierdzenie nieistnienia umowy pożyczki.