Na stronach internetowych, w tym także na portalach społecznościowych, pojawiają się reklamy zachęcające do inwestowania: jak znany sportowiec, aktor czy modelka lub zachwalające młode osoby, które bez wysiłku i pracy stały się bardzo zamożne. Oczywiście osoby te zwykle nie mają zielonego pojęcia, że ktoś posługuje się ich wizerunkiem. Część z tych reklam przenosi nas na strony internetowe firm brokerskich (lub także takich które za brokerów się jedynie podają), gdzie wymagana jest rejestracja i podanie danych do kontaktu (telefon i e-mail).
Zakładając konto inwestycyjne, zgodnie z regulaminem, jesteś odpowiedzialnym i świadomym graczem na rynkach finansowych, a także godzisz się z ryzykiem utraty całości zainwestowanych kwot. Otrzymujesz opiekuna, który ma pomagać Ci mnożyć pieniądze, głównie poprzez inwestycje w kryptowaluty i papiery wartościowe.
Nie ostrzegawczą lampką, a Dzwonem Zygmunta bijącym na trwogę, powinna być dla Ciebie prośba udostępnienia „opiekunowi” zdalnego dostępu do Twojego komputera, a także następujące później prośby o przekazywanie numerów do zatwierdzeń transakcji, przy jednoczesnym tworzeniu presji czasu.
Gdy się opamiętasz, w większości przypadków będziesz mieć puste konto i pożyczkę do spłaty. Tak, w ten sposób ludzie są oszukiwani. A o logowaniu do konta inwestycyjnego zapomnij – albo nigdy nie istniało, albo nigdy nie można było na nim wykonywać rzeczywistych operacji inwestycyjnych, albo faktycznie istniało (tyle, że to czas przeszły). W każdym przypadku mianownik jest jeden, nie masz do niego dostępu i nie sprawdzisz w co i jak „zainwestowałaś/eś”. Dla kontrastu prawdziwe konto maklerskie jest aktywne nawet, jeżeli np. przez ostatni rok nie dokonałaś/eś żadnej operacji i masz podgląd na pełne archiwum transakcji.
Niestety zdarza się, że Prokuratura i Policja odmawiają wszczęcia dochodzenia, powołując się na zapis w regulaminie dotyczący ryzyka inwestycyjnego oraz na cywilny charakter sprawy: kontrahent nie wywiązał się prawidłowo z umowy, to go pozwij – a nie zawracaj organom ścigania głowy.
Przeciwnie! Tak jak w przypadku każdego portalu społecznościowego, zakładając konto i korzystając z niego, zgadzasz się na warunku zawarte w regulaminie. Podobnie w przypadku wyżej opisanych „kont inwestycyjnych” zgadzasz się z zapisem, że akceptujesz ryzyko utraty wszystkich środków w toku inwestycyjnym. Co jednak nie oznacza, że godzisz się na to by ktoś Cię okradł lub oszukał co do tego, że w ogóle zaczniesz inwestować w cokolwiek.
Gdy więc organy ścigania odmówią wszczęcia śledztwa lub dochodzenia, albo je umorzą np. z powodu „cywilnego charakteru sprawy” masz prawo zgłosić w terminie 7 dni zażalenie do Sądu. Jako pokrzywdzony nie musisz nawet wiedzieć do którego – bo zażalenie wysyła się na adres Prokuratury która przysłała postanowienie o odmowie wszczęcia/umorzeniu.
Dlaczego może się to przydać? Dlaczego warto walczyć o swoje?
Poczucie sprawiedliwości: zostałaś/eś okradziony? Niech sprawca poniesie karę.
Odpowiedzialność za innych: może warto ochronić inne osoby przed zmanipulowaniem? Ta metoda oszustwa wbrew pozorom jest bardzo podobna do metody „na wnuczka”, a krąg oszukany jest duży.
Ustalenie danych sprawcy: jeżeli Sąd w sprawie nieautoryzowanych transakcji stwierdzi Twoje rażące niedbalstwo lub winę umyślą i nie zasądzi Ci środków od Banku, wiesz dokładnie kto pomógł Twoim pieniądzom zniknąć – wiesz kogo pozwać.
Obowiązek naprawy szkody: w postępowaniu karnym, bez żadnej opłaty z Twojej stronie możesz żądać naprawy szkody. Jeżeli Sąd uzna, że popełniono przestępstwo i zniknęły przez to Twoje pieniądze, będzie miał obowiązek zasądzenia ich zwrotu od sprawcy.
Nie daj się zbyć, masz prawo domagać się ochrony prawnej także od Prokuratury i Policji.