Kredyt zaciągnięty na dane ofiary niestety pozostaje zobowiązaniem osoby, na której nazwisko został przyjęty. Jedynym wyjściem z tej patowej sytuacji jest uznanie reklamacji przez bank lub stwierdzenie nieistnienia zobowiązania przez sąd.
Jak doszło do zawarcia umowy?
Głównym problemem jest fakt, w jaki sposób doszło do zawarcia umowy. Najczęściej umowa zostaje zawarta prawidłowo, za pośrednictwem bankowości elektronicznej klienta, a więc dla banku w sposób nie podlegający wątpliwości co do wiarygodności. Wówczas Bank niełatwo podejmie decyzje o tym, aby zwolnić klienta z jej spłaty. Może się to wydarzyć wyłącznie na podstawie prawomocnego wyroku sądu lub na wniosek organów ścigania.
W jaki sposób haker uzyskuje dostęp do danych?
Oszuści posiadają swoje sposoby na otrzymanie danych wrażliwych klientów banków. Najczęściej za sprawą ataków hackerskich na sklepy internetowe. Niejednokrotnie również za sprawą manipulacyjnych smsów lub mail wraz z linkami, które prowadzą do stron łudząco podobnych do stron bankowości internetowej. Ponadto nie raz ofiary poddają się manipulacji telefonicznej, w trakcie której dochodzi do rzekomej weryfikacji, więc pokrzywdzeni przekazują informacje z zaufaniem.
Wyłudzenie kredytu to przestępstwo
Osoba, która zaciąga zobowiązanie podszywając się pod klienta banku popełnia przestępstwo opisane w kodeksie karnym, a dokładnie w artykule 297, par 1, który gwarantuje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Jednak bardzo często problematyczne staje się ustalenie kto de facto dokonał oszustwa internetowego, a to za sprawą problemów z uzyskaniem informacji o położeniu IP komputera z którego doszło do ataku.
Umowa pożyczki zawarta przez osobę trzecią to umowa nieistniejąca
Jeśli haker wyłącznie posłużył się danymi innej osoby i złożył za nią oświadczenie, to taka umowa kredytowa jest czynnością prawną nieistniejącą. Co to oznacza? W uproszczeniu sprowadza się to do stwierdzenia, że czynność prawna jest nieważna ze względu na posiadanie wady prawnej, która nie powinna wywoływać zamierzonych skutków związanych z jej dokonaniem tj. zawarciem w wadliwy sposób umowy kredytowej.
Nowe konto bankowe na te same dane – co ze spłatą zobowiązania?
Jeśli haker założy nowe konto na dane, które wyłudził wówczas sprawa staje się delikatnie skomplikowana. Niewątpliwie swój finał będzie mieć w sądzie, a w trakcie procesu pokrzywdzony będzie musiał zaprzeczyć, że zaciągnął pożyczkę oraz że przekazał ją na swój inny rachunek bankowy. W takim procesie warto zawnioskować również o opinię grafologa jeśli umowa kredytu podpisana została w formie papierowej.
Spłata kredytu zaciągniętego przez hakera
Niestety, jednak do momentu gdy kredyt nie zostanie uznany za zobowiązanie nieistniejące lub sąd nie zabezpieczy powództwa poprzez możliwość braku spłat zobowiązania na czas rozpatrywania sprawy, to bank będzie oczekiwał spłaty zaciągniętego kredytu. Jeżeli nie zawieraliśmy z bankiem umowy, najlepiej nie spłacać zobowiązania do czasu konsultacji z prawnikiem, który doradzi co robić w przypadku kiedy bank będzie uporczywie domagał się pieniędzy.